sobota, 22 sierpnia 2009

Zakwaterowanie

Kolejnego posta postanowiłam poświęcić istotnemu zagadnieniu, jakim jest znalezienie dachu nad głową w Australii. W tym temacie należy być bardzo ostrożnym i przygotowanym na spory wydatek jednorazowo, ale po kolei.

Oczywiście poszukiwania pokoju lub mieszkania najlepiej dokonywać za pomocą Internetu, jak do tej pory korzystaliśmy z dwóch stron:

http://www.easyroommate.com/
http://www.gumtree.com.au/

Pokoje w centrum są zdecydowanie droższe niż na przedmieściach, prawdopodobnie nie tylko z uwagi na bliskość sklepów oraz wszelkich biur, ale także, zachęcających turystów, plaży. Dlatego jeżeli nie macie potrzeby częstego przebywania w centrum proponuję szukać dachu nad głową na przedmieściach, a dojeżdżanie na plażę wychodzi taniej.

Rozglądając się za mieszkaniem warto mieć ze sobą telefon, aby w przypadku ciekawej oferty od razu dzwonić i umawiać się na oglądanie danego miejsca, tutaj jest to tzw. inspekcja. Proponuję Wam dysponować w takiej chwili również pewną gotówką, aby w razie konieczności zarezerwować sobie wybrane miejsce.

Kilka podpowiedzi na co najlepiej zwracać uwagę:

- umeblowanie – nie wszystkie pokoje muszą być umeblowane;

- rachunki - czasami zdarza się, że nie są wliczone w cenę pokoju i co jakiś czas trzeba wyłożyć większą gotówkę na uregulowanie należności;

- woda - w niektórych stanach możecie się spotkać z limitem na nią, dowiedzieliśmy się, że jest tak na przykład w stanie Queensland; na szczęście w Sydney tego nie ma :);

- okres wynajmu - można znaleźć pokój na krótki okres już od paru dni, ale należy się liczyć także z tym, że osoba wynajmująca zastrzeże sobie minimalny pobyt, na przykład trzy miesiące. W tym pierwszym przypadku może być to mieszkanie osób, które wyjeżdżają na wakacje i chcą, aby ktoś sprawował pieczę nad ich dobytkiem, a przy okazji jest to dla nich możliwość zarobku;

- limit na używanie Internetu – w Australii dostawcy Internetu określają poza prędkością łącza również miesięczny transfer w abonamencie oraz co się dzieje, gdy limit ten zostanie przekroczony: opcja 1. prędkość łącza spada do prędkości modemowej, opcja 2. za każdy ściągnięty MB stosowana jest dość wygórowana stawka, przez co nieuważny serfer może szybko zbankrutować. Zalecam więc wcześniej dowiedzieć się jaki jest limit i co się stanie, gdy go przekroczymy;

- właściciel posesji - dowiedzcie się, czy wynajmująca osoba jest również właścicielem mieszkania. Niestety nam przytrafiła się tu niemiła przygoda związana z tym właśnie tematem. Po dwóch tygodniach pobytu w mieszkaniu, które wybraliśmy do drzwi zapukała osoba podająca się za właściciela i informująca nas, że nie możemy mieszkać w tym miejscu. Cała sprawa wyjaśniła się w przeciągu krótkiego czasu. Okazało się mianowicie, że mężczyzna, który pobierał od nas opłaty, wynajął mieszkanie u prawowitej właścicielki i pomimo odpowiedniej klauzuli w umowie, podnajmował nam posesję. Niestety to przysporzyło nam wszystkim później niepotrzebnych kłopotów, a my zmuszeni byliśmy w bardzo krótkim czasie znaleźć sobie nowe lokum. Toteż wyczulam wszystkich Was, żeby mieć również na uwadze to kto rzeczywiście jest właścicielem nieruchomości;

- hostel - wydaje mi się, że to dobre rozwiązanie dla tych, którzy przyjeżdżają tu na krótko, lub wolą na miejscu rozpocząć poszukiwania;

- ceny - podawane są za tydzień, czasami również za miesiąc;

Kiedy już podejmiecie decyzję, gdzie chcielibyście zamieszkać musicie być przygotowani na niemały wydatek. Większość wynajmujących oczekuje wpłaty tak zwanego „bonda", czyli równowartości czynszu za okres od 4 do 6 tygodni. Jest to kwota zwrotna przy wyprowadzce, o ile oczywiście mieszkanie nie zostanie zniszczone. Dodatkowo należy wpłacić pieniądze za pierwsze dwa tygodnie pobytu w nowym miejscu, bowiem w większości wszelkie opłaty dokonywane są tu co dwa tygodnie (fortnight) z góry.