
Początki były trudne. Zakupy w sklepie i cała masa niby tych samych, a jednak innych produktów oraz przerażająco wysokie ceny. Szukanie nowego miejsca zakwaterowania z dala od hałasu i bliżej Przemka uczelni. Zapoznawanie się krok po kroku z komunikacją miejską, ale przede wszystkim z akcentem australijskim. No i przełamanie się, aby w końcu zacząć mówić.
Teraz wszystko wydaje się takie proste i oczywiste: pociągi, produkty spożywcze, angielski itp. Poznaliśmy wiele wspaniałych osób, nie odczuwamy już wilgoci w powietrzu, cieszymy się z ogrzewającego nas słońca i szumu oceanu. Przez ten okres czasu wiele się wydarzyło zarówno w Polsce, jak i w Australii. Był smutek i radość, łzy i uśmiech. Tęsknota i żal, że nie możemy się tym, co mamy tutaj, podzielić z kochaną rodziną, ale też chwile, które zapadły nam głęboko w pamięć i doświadczenia, których nie przeżylibyśmy nigdzie indziej.
Pomimo codzienności i rutyny życia, w którą po jakimś czasie pobytu w Australii wpadliśmy, staraliśmy się też nie zapominać o tym, aby z tej przygody czerpać pełnymi garściami. Widzieliśmy przepiękne jaskinie, bawiliśmy kilka dni w Northern Territory delektując się pięknem natury, zdobywaliśmy Blue Mountains, które bardziej są kanionem niż górami ;) Nie zapominajmy również o licznych, małych podbojach sydnejskich, w których pomagała nam również rodzina.
Niedawno ukończyliśmy projekt: Ścierka (nie ta mokra ;D), który to narodził się dzięki naszym Dziewczynom w Polsce. Dostaliśmy od nich zdjęcia ścierki do naczyń, czyli tea towel, którą udało się im gdzieś zdobyć. Ręczniczek ozdobiony jest rysunkami niektórych atrakcji, których nie należy przegapić będąc w Sydney. Teraz meldujemy z poważnym uśmiechem na twarzy, że ścierka została zaliczona!!!

4 komentarze:
nie wiem wiele o zwierzętach, ale podano Wam chyba krokodyla karmionego kangurami,bo w naturze nie żyją one w jednym ogródku
No to teraz przynajmniej wiemy, dlaczego ten krokodyl tak dziwnie smakował ;)
Kiedy wracacie do Polski?
Napisz też Ulka w jakimś wpisie co robicie - w sensie Przemek, studiuje z tego co wyczytałem między wierszami. Ty natomiast pracujesz, tak?
W Polsce będziemy już w kwietniu i wówczas chętnie opowiemy nieco więcej o naszych poczynaniach w Australii :)
Prześlij komentarz