piątek, 21 stycznia 2011

Telefonia komórkowa w Australii pre-paid - suplement

W kwietniu 2010 roku napisałam parę słów na temat telefonii komórkowej w Australii. Nie rozpatrywałam wówczas dokładnie każdej z sieci skupiłam się raczej na Vodafone ponieważ jej klientami jesteśmy. Jeden z czytelników zauważył, że korzystniejszą ofertę ma Virgin Mobile, za tę informację serdecznie dziękuję.

Wówczas pisałam o ciekawostkach typu naliczanie co 30 sekund, flagfall, dokument tożsamości przy kupnie pre-paid, itp. Większość z tego praktycznie się nie zmieniła, także zainteresowanych odsyłam do mojego posta. To o czym chciałam wspomnieć tym razem to jeden z parametrów, którego w momencie podejmowania decyzji nie byliśmy w stanie sprawdzić. Dziś, po niemalże dwóch latach korzystania z telefonii komórkowej w Australii, byśmy mu się dokładnie przyjrzeli. Cóż to takiego? To proste – zasięg.

Sieć Vodafone pomimo swojej ciekawej oferty nie zapewnia klientom zasięgu wszędzie. Przekonaliśmy się o tym na naszych wyjazdach, podczas których wiecznie byliśmy odcięci od świata. Nawet nie tak daleka wycieczka poza miasto dawała te same rezultaty. Nie wiem, jak to wygląda w sieci Virgin Mobile, o której wspominał Jacek. To czym mogę podzielić się z Wami dziś to fakt, że jak do tej pory w miejscach, które odwiedziliśmy zasięg mieli wyłącznie klienci Telstra, albo telefony zagraniczne z włączonym roamingiem.

Jeżeli, więc zamierzacie przyjechać do Australii w celach podróżniczych radziłabym Wam zapłacić trochę więcej i cieszyć się z dostępu do cywilizacji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz